Kurhany

Share

Odległość od Puszczykówki - 15 km

Kurhany w Jatwiezi

Obszary między północnym skrajem Puszczy Knyszyńskiej a Biebrzą tworzą najbardziej typowe z możliwych pogranicze kultur i religii. Od wczesnego średniowiecza ścierały się tu wpływy bałtyjskie (Litwini i Jaćwingowie), mazowieckie od południa i ruskie od strony Grodna. Z czasem pojawił się też kolejny rywal w postaci rycerzy Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie.
Jatwieź Mała i Jatwieź Duża, oraz dawna nazwa Suchowoli ? Suchaja Jatwieź, wskazywałyby na to, że miejscowości te zostały założone i były zamieszkane najprawdopodobniej przez zbiegów Jaćwieży, a więc tuż zza pobliskiej granicy przebiegającej na Biebrzy ? około 10 km na północ od Jatwiezi Małej.

Tuż za Jatwiezią Małą, w kierunku zachodnim, za zabudowaniami kolonii rozpościerają się niewielkie zagajniki brzozowe i sosnowe, teren jest dość płaski, bo jest to już południowy skraj doliny Biebrzy i wygląda dość monotonnie w porównaniu z fantazyjnymi pagórkami okolic Korycina, Jasionówki, Brzozowej, położonymi w odległości nie więcej niż 10 km na południe od wsi. Pierwszy zagajnik po lewej, sosnowy, jest miejscem, w którym z wielkim prawdopodobieństwem grzebano jaćwieskich uchodźców. W lasku dosłownie roi się od mniejszych i większych głazów narzutowych, większość z nich nie tworzy żadnych regularnych kręgów ani innych figur, wyglądają tak jakby zostały tu zwiezione z pól i bezładnie rzucone przez miejscowych gospodarzy. Dość gęste poszycie lasu znacznie utrudnia poszukiwania.  Przedzierając się przez krzaki malin można dojść do miejsca, w którym z ziemi zza wysokich traw wyrastają ? z trudem dostrzegalne ? kamienie, niektóre ustawione na sztorc i formujące dość regularny krąg.  Cała okolica nazywana niegdyś była Jaćwieskimi Błotami. 50 lat temu archeologowie wydobywali tu  ludzkie szkielety. Na terenie  Jatwiezi Dużej założone też było grodzisko przez Jaćwingów ocalałych z krwawej bitwy pod Wasilkowem (około 50 km na południowy wschód, w 1281 r. Leszek Czarny miał tam rozgromić Jaćwingów powracających z wyprawy łupieżczej do Małopolski). Pierwsze wzmianki w źródłach pisanych o wsi Jatwieź Duża pojawiły się około 1502 r., ale dane dotyczące jej ówczesnej powierzchni wskazywałyby na to, że wieś istniała już dużo wcześniej.

Obecnie miejsce to nazywane jest od stuleci przez mieszkańców Jatwiezi Budką. Otóż, w bliżej nieokreślonym czasie miała w okolicy zbierać obfite żniwo epidemia dżumy. W lesie na obrzeżach wsi wzniesiono tak zwaną budkę, w której izolowano śmiertelnie chorych mieszkańców okolicznych miejscowości, a ci mieli w niej dokonywać żywota. Ich ciała natomiast grzebali kolejni zarażeni, by następnie i oni mogli w niej pozostać i oczekiwać na rozstanie ze światem doczesnym. Ten makabryczny cykl miał trwać aż do ustąpienia śmiertelnej choroby. Stąd też niemal każdy mieszkaniec Jatwiezi Małej bez chwili zastanowienia wskaże zainteresowanym miejsce zwane Budką, wiedząc również o tym, że według archeologów jest to dawne cmentarzysko Jaćwingów. A jedno wcale nie musi wykluczać drugiego. Ofiary dżumy mogły być przecież chowane w miejscu, w którym wcześniej istniało miejsce pochówku walecznych Jaćwingów, bez względu na to czy byli oni zbiegami z Jaćwieży czy niedobitkami z bitwy pod Wasilkowem.

Pobliskie Dolistowo (około 9 km na północny zachód od Jatwiezi Małej) miało być skazane na spalenie przez przebywającego na łowach w Puszczy Nowodworskiej Zygmunta Starego, jako że wieś powstała bez jego wiedzy i zgody. Jej mieszkańców zdradziły podobno odgłosy szczekających psów i snujący się po kniei dym i zapach palonych ognisk, a przed zniszczeniem ocalił wzniesiony przez nich kościół. Rozgniewany król wycofał się z powziętej decyzji, gdy jego dworzanie donieśli mu o istnieniu w osadzie świątyni.

Wszystkie zdjęcia użyte na stronie należą do Puszczykówki.
Kopiowanie bez zgody właścicieli zabronione.